Jak wynika ze zgodnych doniesień prasowych oraz z ostatnich rozstrzygnięć Prokuratury (a w pewnym zakresie także sądów, orzekających np. o tymczasowych aresztach), spółka Amber Gold prowadziła od początku działalność naruszającą prawo karne (przestępczą).
Celem działania Policji i prokuratury (vide art. 2 i art. 1 ust. 2 pkt 4 ustawy o Policji), jest m.in. wykrywanie i ściganie przestępstw. Oznacza to, m.in., że w przypadku uzyskania informacji uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa, organy państwa powinny postępowanie takie wszcząć (art. 303 k.p.k.). W przypadku natomiast, gdy posiadane przez organy ścigania informacje uzasadniają dostatecznie podejrzenie, że czyn zabroniony popełniła określona osoba, zobowiązane są one postawić jej zarzuty (art. 313 § 1 k.p.k.).
Tymczasem, Prokuratura, pomimo otrzymywania już od końca roku 2009, zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które uzasadniałaby także podejrzenie, kto się takowego dopuścił, początkowo odmawiała wszczęcia postępowań w sprawie Amber Gold, a następnie aż do sierpnia roku 2012 nie postawiła członkom zarządu Amber Gold zarzutów. Tym samym Prokuratura naruszała swój ustawowy obowiązek, wynikający z art. 303 i 313 § 1 k.p.k., co czyni jej zaniechanie bezprawnym.
Zgodnie z art. 4171 k.c. (oraz art. 77 ust. 1 Konstytucji RP) Skarb Państwa odpowiada (na zasadzie ryzyka, tj. niezależnie od winy) za bezprawne zachowanie własnych funkcjonariuszy. W szczególności, w myśl § 2 przedmiotowego przepisu, odpowiada za szkodę spowodowaną wydaniem sprzecznych z prawem orzeczeń, zaś zgodnie z jego § 3, odpowiada za niewydanie orzeczeń, obowiązek wydania których na funkcjonariuszu spoczywał.
Jak pokazały wydarzenia, które miały miejsce pomiędzy postawieniem zarzutów karnych, założycielom Amber Gold (w sierpniu 2012 r.), a upadłością samej spółki (we wrześniu 2012 r.), samo wszczęcie postępowania przygotowawczego (karnego), i postawienie zarzutów wobec założycieli i członków władz spółki Amber Gold, nawet bez zakończenia śledztwa (które nie nastąpiło aż do tej chwili), w krótkim czasie doprowadziło do upadłości spółki. Gdyby zatem zarzuty zostały postawione niezwłocznie po pierwszym zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa, czyli w styczniu 2010 r., to niedługo potem (a nie dopiero na jesieni 2012 r.), doszłoby do upadłości spółki. Jej upadłość skutkowałaby zaś tym, że kolejne osoby nie zawierałyby umów z Amber Gold i nie wpłacały środków, wskutek czego środki te nie zostałyby utracone. Utrata rzeczonych środków, klientów Amber Gold, którzy wpłacili je od momentu, gdy organy ścigania uzyskały informacje uzasadniające podejrzenie popełnienia przestępstwa i uzasadniające postawienie członkom władz Amber Gold, zarzutów – jest zatem zwykłym następstwem odmowy wszczęcia postępowania dotyczącego Amber Gold, które Prokuratura miała obowiązek wszcząć, i w toku którego miała obowiązek postawić zarzuty członkom zarządu spółki Amber Gold.
Skarb Państwa zatem pozostaje – na zasadzie odpowiedzialności deliktowej (tj. za czyny niedozwolone) – zobowiązany do naprawienia wyrządzonej szkody.